Najnowsze wpisy, strona 1


Walka....
25 października 2007, 19:27

...prawdziwymi zwycięzcami są Ci którzy walczą
i nigdy nie zaprzestają!

        Dziś zdałam sobie sprawe z potegi tych słów....tylko Ci którzy mają woli walki w sobie, siły na starcie z życiowymi porażkami to właśnie oni stają sie kowalami własnego losu!!Jeśli masz siłe to walcz nawet za najwyższą cenę...bo ceną  jest Twoje życie, Twoja pozycja w stadzie głupich a zarazem sprytnych i podłych ludzi...Jeśli  zależy Ci na byciu kimś,  lecz w znaczeniu kimś kto zasługuje na szacunek i miłość drugiej istoty to walcz nawet jeśli napotkasz na swej drodze obłude, ośmieszenie, grożby...nie bój sie idz przez życie własną drogą- drogą która  przyniesie Ci to na co całe życie pracowałeś....Każdy jest kowalem swego losu.......Lecz Ty możesz mieć siłe , której nie ma nikt....     K

Rada na cierpienie....
24 października 2007, 11:19

KOCHAJ TAK JAKBY CIE JESZCZE NIKT NIGDY NIE SKRZYWDZIŁ!!!

To chyba jest niemożliwe...bo szkoda, że ran które zadają nam inni od tak poprostu nie możemy zapomnieć...Życie  mogłoby  być takie piękne wiec po co te wszystkie doły wykopane pod nami, po co tyle nienawiści, zazdrości, stereotypów... Ludzie bądźcie sobą i tylko sobą. Szkoda marnować życia na kłótnie spory i udawanie kogoś kim nie jesteśmy. Życie przemija a my razem z nim... Więc "śpieszmy sie kochać ludzi tak szybko odchodzą..."       K.

Dobre słowo na dziś:)
23 października 2007, 21:55
"Naucz się żyć własnym życiem zanim skończą się szablony."
Początek....
23 października 2007, 21:34

Gawciu wierze że ten blog który założyliśmy RAZEM pomoże nam w naszym dalszym marnym życiu. I pomoże zrozumieć samych siebie oraz innych debili którzy nas otaczaja! Bo nasze motto to chyba "Życie to powieśc idioty"......  K.

Wypadałoby się jako przywitać:):

Drogi czytelniku jeśli już miałeś (nie)szczęście tu trafić to zapewne ogarnął Cię żal do tego marnego świata lub po prostu chcesz pofilozofowac z autorami:)
Znając autorów tego blogu bedzię się tu przeplatać euforia z melancholią(w zależności od dnia i upojenia:)). Czasem może trafi się jaki temat do dyskusji z racji mego zamiłowania do mędrkowania i niszczenia stereotypowych pogladów:)

Jak widać zaczęło sie od melancholii : "Życie to powieść idioty"- no cóż trudno się z tym nie zgodzić, pozostaje kwestia że jedni rodzą się idiotami, a inni zostaja nimi z wyboru i to drugie jest dość niepokojące. Przerażąjące jest jak modne ostatnio stało się zawężanie własnych horyzontów "bo tak jest łatwiej", ludzie wolą zdanie innych zamiast własnego, refleksje uważają za głupi i zbędny wymysł. Bo po co komu mysleć nad swoim życiem, nad jakimiś wznieślejszymi ideami, lepiej poplotkować przy browarze(niektórzy ewentualnie "odkładają" głebsze refleksje na później-"jeszcze  jestem młody i nie muszę się tym przejmować"). Choć fakt ten jest zastanawiący skoro ludzie mają się za takie alfy i omegi wśród wszystkich istnień: Schemat samorealizacji sporej grupy ludzi zamyka się w: spać zjeść napić się pobawić poruchać ewentualnie na życie zarobić. No ale cóż może specjalnie ktoś to tak zrobił żeby jednostki bardziej zaawansowane mogły się śmiało wybijać poza szarą masę ogółu. W końcu ktoś musi być pod kimś żeby mógł rzadzić kimś ktoś:) A Bóg pewnie spoglada tak na tą ziemię i śmieje się z nutą żalu z ludzi tak krótkowzrocznych i przyziemnych że nie zauwazyli by cudu metr dalej....

 Dobra koniec rozmyślań na dziś bo już wena schodzi i pierdoły piszę:) jak coś do główki dojdzie to się edytuje;) Mam nadzieje że znajdzie się kto chętny dołączyć do dysputy:D
G.

Vanitas....
23 października 2007, 21:23
"Nie marnuj życia , bo inni nie mają nawet szansy go zmarnować..."